
Początki w branży graficznej. Wywiad z Magdą Biesok
Czas na kolejny artykuł w formie wywiadu, którego gościnią była Magda Biesok, kolejna zdolna absolwentka Kursu Projektowania Graficznego 2 edycji. Wspólnie odkryjemy, jak wyglądały Magdy pierwsze kroki i początki w branży graficznej. Tak więc nie przedłużając, przechodzimy do wywiadu!
Na początku powiedz proszę kilka słów o sobie
Kim jesteś i czym się zajmujesz?
Z wykształcenia jestem księgową i przepracowałam w zawodzie 6 lat. Ale coraz częściej ciągnęło mnie w bardziej kreatywny kierunek, wiedziałam, że chciałabym coś tworzyć. Tak się stało, że w 2022 roku zaszłam w druga ciążę. Odchodząc na zwolnienie, czułam, że już nie wrócę do tej pracy. Zaczęłam się zastanawiać, co dalej. Kompletnie nic wtedy nie wiedziałam, czego chce, co bym mogła, do czego się nadaje. Czułam się źle. Chciałam zrezygnować z wyuczonego zawodu, na rzecz odkrywania nie wiadomo czego…
Czułam się taka trochę pusta, jakbym została z niczym. Wtedy jeszcze nie doceniałam kompetencji, jakie mimo wszystko we mnie się rozwinęły dzięki tej pracy jako księgowa. Końcem roku wpadłam na 6 tygodniowy kurs „Odkryj, co chcesz robić w życiu i zbuduj swój plan”.
Byłam wtedy kompletnie zrezygnowana, ale ten tytuł mocno do mnie przemówił i podjęłam się tego. Zaczęłam trochę bez wiary w to, że coś zmieni i coś mi da. W końcu tyle kursów zaczęłam i nie skończyłam. Z tym przecież nie mogło być inaczej. Ale było inaczej, to był moment mojego życia, gdzie postanowiłam całkowicie się zresetować. Zawzięłam się i powiedziałam sobie wtedy, że kurs to będzie JEDYNA rzecz, którą będę teraz robić. W rezultacie skupiłam na nim cała swoja energie.

Nastąpił przełom — kurs przeprowadza przez podstawę podstaw, jeśli chodzi o kwestie rozwoju osobistego — pomaga określić wartości, talenty, pasje i uporać się z kluczowymi uwłaczającymi przekonaniami. Po tym kursie poczułam się taka… uporządkowana. Jasne było dla mnie, czego robienie daje mi poczucie spełnienia i wiedziałam, że na tym obszarze muszę się skupić. Oczywiście było to projektowanie, kreowanie, tworzenie, porządkowanie, organizacja. Pisząc swój plan na koniec kursu, postanowiłam rozważyć drogę zostania projektantką wnętrz lub właśnie grafikiem.
30 grudnia pojawiła się na świecie nasza Anielka, druga córka, zabrała większa część energii, wiec mocno zwolniłam, nie podejmowałam jakiś wielkich kroków, aby rozwijać się zawodowo, uczestniczyłam raptem w kilku warsztatach z projektowania wnętrz w sketchupie i… tyle. Ale weszłam w ten nowy rok, z zupełnie nową energią i poczuciem, że wiem, czego chce. To naprawdę baaardzo dużo! Potem wakacje — już obydwie córki w domu i tak naprawdę dopiero gdzieś w październiku wpadłam na pierwszy kurs graficzny, którego się podjęłam, chcąc spróbować sił w tej drugiej opcji. Kurs jednak kompletnie nie spełnił moich oczekiwań i w połowie z niego zrezygnowałam. Byłam zawiedziona, ale jak tylko postanowiłam, że okej, kończę z tym, ale szukam innego -od razu pojawił się kurs Weroniki. I tak w listopadzie dołączyłam do drugiej edycji Akademii Projektowania i w grudniu miałam już pierwszy certyfikat z części teoretycznej. Tak się zaczęło.
Już słyszalam tę historię wcześniej, ale nadal jestem pod wrażeniem Twojej determinacji! Jakie wyzwania napotkałaś na początku nauki grafiki? Opisz swoje początki w branży kreatywnej.
Chaos w głowie odnośnie wszelkich zagadnień związanych z grafiką. Luki w tej wiedzy, coś wiedziałam, co kojarzyłam, czegoś mi brakowało, nie umiałam zdefiniować wielu kwestii. Rodzące się między tym poczucie, że może się do tego nie nadaje. Przecież nie mam porządnych szkół, więc na pewno ciężko będzie mi się odnaleźć w tej branży.
Bywały momenty, gdzie musiałam na chwilę się zatrzymać i łapać na nowo wiarę w siebie. Jak sobie z tym poradziłam? Zarówno ten chaos w głowie, jak i to, że brakowało mi podstaw w edukacji. Doprowadziło mnie to do jednej myśli. Muszę zrobić sobie porządny kurs /szkołę, cokolwiek, po czym poczuję się pewniej w grafice. Dlatego nie chciałam być yotubowym samoukiem, tylko postanowiłam znaleźć kompleksowy kurs graficzny, chciałam mieć wszystko w jednym miejscu.
Nie chciałam być yotubowym samoukiem, tylko postanowiłam znaleźć kompleksowy kurs graficzny, chciałam mieć wszystko w jednym miejscu.

Dlaczego zdecydowałaś się na dołączenie do Kursu Projektowania Graficznego od podstaw?
Potrzebowałam sobie wszystko uporządkować. Dwa kluczowe słowa:
Uporządkować – wiedzę, zagadnienia, graficzne zwroty, pojęcia, w tym wyjaśnić sobie je i zrozumieć,
Wszystko – szukałam czegoś kompleksowego, nie chciałam już zdobywać wiedzy na własną rękę, wybrałam miejsce, gdzie wiedziałam, że wszystkie te zagadnienia są omówione i zebrane w jednym miejscu!

Czy miałaś wcześniej doświadczenie związane z grafiką, zanim zapisałaś się na to szkolenie? Czy zaczynałaś zupełnie od zera?
Tak. Po pierwsze ukończyłam technikum informatyczne ze specjalizacją w grafice komputerowej, ale absolutnie po ukończeniu tej szkoły nie mogłabym się nazwać grafikiem, natomiast jakąś styczność z programami i zadaniami graficznymi już miałam. I również w trakcie szkoły średniej miałam przyjemność projektować banery na stronę sklepu internetowego dla butiku z pięknymi sukienkami. Była to zupełnie przypadkowa, dodatkowa praca na zlecenie, ale dostawałam za nią pierwsze pieniądze.
Czy Kurs Projektowania pomógł Ci wystartować w branży graficznej i Twoim życiu zawodowym?
Oczywiście! Od niego zaczęła się cała przygoda – to była pierwsza inwestycja w rozwój, w tej dziedzinie i kiedy poczułam, że zdobyłam solidne podstawy z zakresu projektowania graficznego, nie było opcji, żeby nie zrobić kolejnego kroku, po prostu iść w to dalej.
Jakie umiejętności poza samym projektowaniem uważasz za istotne dla sukcesu w tej dziedzinie?
Zdecydowanie umiejętność żonglowania obowiązkami, bo w momencie, kiedy zostaje się szefem samemu sobie, przychodzi tego wszystkiego do zrobienia nagle dużo za dużo. A wiadomo, nie zrobimy wszystkiego naraz. Więc ta umiejętność ustalania planu działania, rozpoznawania priorytetów i decydowania, na czym się skupiam, a co odpuszczam, jest kluczowa.

Do tego na pewno dochodzą również umiejętności marketingowe i sprzedażowe – w końcu trzeba do tego sięgnąć, aby pozyskać pierwszych i kolejnych klientów. Umiejętność radzenia sobie ze stresem związanym z przedstawianiem siebie i swojej oferty. Tutaj na pewno trzeba przepracować wiele negatywnych przekonań, żeby się odblokować. I na koniec jeszcze dodam, że ważne jest dbanie o to, aby budować pewność siebie i wzbudzać w sobie odwagi do działania. Budować wiarę w to, że wszystko jest możliwe.
Jakie są Twoje ulubione źródła inspiracji?
Uwielbiam Pinteresta – tam jest zawsze wszystko, czego szukam. I właściwie to jest jedyna platforma internetowa, którą świadomie włączam, żeby się czymś zainspirować. Ale przyznam szczerze, że najlepsze inspiracje daje mi życie poza komputerem. Podczas zabawy z dzieciakami, na spacerach, na zakupach – otwarty umysł sprawia, że potrafimy dostrzegać rzeczy wokół – a świat wokół nas to potężna skarbnica inspiracji. Bawiąc się klockami z dziewczynami, nieraz znajdę ciekawą paletę kolorystyczną, a na zakupach w drogerii przepadam przy oglądaniu projektów opakowań różnych kosmetyków.
Jaki jest Twój ulubiony typ projektów?
Aktualnie postawiłam w swoich działaniach skupić się przede wszystkim na tworzeniu identyfikacji wizualnych. W tym chce się rozwijać, to chcę praktykować – fascynuje mnie tworzenie wizerunku od zera, kiedy nie ma jeszcze nic, albo jest chaos, a odpowiednia analiza, proces twórczy potrafi pięknie uporządkować cały profil marki, jej wartości, misję i w oparciu o to stworzyć oprawę graficzną, która przekazuje te wartości, komunikuje świadomie poprzez grafikę, czym jest i po co jest. To zdecydowanie na ten moment mój ulubiony kierunek grafiki. Od jakiegoś czasu też tworzę monogramy ślubne na zamówienie – głównie są to projekty zagraniczne, jednak odkrywam w ich kreowaniu coraz większą pasję i ten typ projektów również darzę ogromną miłością.

Jakie są Twoje sposoby na utrzymanie kreatywności?
Myślę, że nie będę odkrywcza – odpoczynek. Nie zmuszam się, nie walczę na siłę, bo z tego nigdy nic nie wynika. Tylko u mnie odpoczynek ma często formę aktywną. Nie idę spać i leżeć. Idę po prostu oderwać myśli, od tego, nad czym właśnie pracuję. Zazwyczaj wtedy idę zrobić coś w domu albo kombinuję jakąś wycieczkę, wyjście, choćby coś małego, drobnego, gdzieś blisko. Odwiedzam kogoś. Towarzyskość też mi bardzo służy.
Czy masz rady lub wskazówki dla osób, które również rozważają naukę grafiki od podstaw i działanie w tej branży?
Postawienie na kompleksowe kursy, nie tylko z dziedzin graficznych, ale także biznesowych, które każdorazowo wnoszą wartość i dodają pewności siebie w tej branży budując poczucie stawania ekspertem, specjalistą.
I dbanie o swoją głowę – z negatywnymi przekonaniami nie uporamy się w tydzień – to praca na cały czas. Im głębiej to rozpracowujemy tym więcej zdaje się być do zrobienia. Ale tym piękniejsze rzeczy z nas wychodzą. A do tego warto nieustannie dbać o swoje nastawienie, tak aby było jak najczęściej pozytywne i wspierające. Są różne metody, trzeba wybrać te które akurat u nas się sprawdzają – bardzo dobrze działają pozytywne afirmacje – ja znajduję takie u siebie w telefonie każdego dnia i to ile dobrego mi już dały to tylko ja wiem.

Twoje plany na najbliższą przyszłość to…
Aktualnie jestem w trakcie projektowania identyfikacji wizualnej i właśnie rozpoczynam też drugą. Oprócz wykonywania zleceń chcę dalej szlifować swoje umiejętności graficzne, ulepszać swój proces współpracy. W najbliższym czasie chciałabym też postawić na nogi newsletter i założyć sklep z planerami cyfrowymi (i być może nie tylko!).
Na koniec chciałabym dodać, że podczas całej tej drogi i mojego rozwoju w tej branży zrozumiałam, że warto sobie zaufać. Trzeba odpuścić strach i lęk. Stanąć ponad obawami i uwierzyć, że wszystko jest możliwe. Przed projektowaniem identyfikacji wizualnych mocno blokowały mnie na początku dwa fakty:
Po pierwsze myślałam, że ja nie umiem rysować i nie stworzę nigdy dobrego, oryginalnego logo. Do czasu, aż wzięłam tablet, rysik i stworzyłam 6 zupełnie różnych szkiców logo w oparciu o to, co wcześniej przeanalizowałam. Byłam z siebie naprawdę dumna. A ponadto jak usłyszałam od klientki, że wszystkie się jej podobają i nie umie się zdecydować to, jakby raz na zawsze zdjęło ze mnie te ograniczające myśli, że nie jestem dobrym rysownikiem czy plastykiem.
Po drugie nie wierzyłam, że potrafię wypracować wizerunek marki, zgodny z wartościami, tak od podstaw – ustalenie odpowiedniego procesu twórczego i rozpisanie sobie etapów projektowania zaszczepiło we mnie mocno wiarę w to, że nawet jeśli na początku czegoś nie widzę, nie rozumiem, czy myślę, że nie umiem to wiem, że zawsze znajdę rozwiązanie i coś wypracuję.
Dziękuję za wzięcie udziału w wywiadzie w formie artykułu blogowego i opisanie tego jak wyglądały Twoje początki w branży graficznej!
Jeśli czujesz, że grafika to jest coś dla Ciebie, zapisz się na listę oczekujących na kolejną edycję Kursu Projektowania Graficznego, w którym uczestniczyła również Magda. 📎

Zdecydowała się na zmianę kariery na bardziej kreatywną, kiedy odkryła w sobie potrzebę tworzenia i z pełnym zaangażowaniem oraz sukcesem poświęciła się grafice.
Dodaj komentarz