
Początki w branży graficznej. Wywiad z Aleksandrą Chlebowską
Początki w branży graficznej często bywają nieoczywiste – prowadzą przez różne ścieżki, inspiracje, doświadczenia i momenty zwątpienia. Aleksandra Chlebowska doskonale to rozumie – na co dzień pracuje jako specjalistka ds. marketingu, ale to właśnie projektowanie graficzne stało się dla niej przestrzenią samodzielnej ekspresji, rozwoju i twórczego spełnienia. Jako uczestniczka 4. edycji Kursu Projektowania Graficznego w Akademii Projektowania, Ola odważyła się na nowy krok w kierunku pracy kreatywnej, uporządkowała wiedzę, poszerzyła kompetencje i zaczęła budować własne graficzne portfolio.
W tej rozmowie opowiada o swoich doświadczeniach z nauką projektowania graficznego od podstaw, o tym, jak radziła sobie z pierwszymi wyzwaniami, gdzie szuka inspiracji i dlaczego warto czasem po prostu… zacząć. Jeśli zastanawiasz się, jak może wyglądać droga z Canvy do własnego stylu, od pierwszego kursu do tworzenia identyfikacji wizualnych – ten wywiad jest właśnie dla Ciebie.
Na początku powiedz proszę kilka słów o sobie
Kim jesteś i czym się zajmujesz?
Cześć, mam na imię Ola. Pracuję jako specjalistka ds. marketingu — na co dzień łączę strategię, komunikację i działania wizualne, by tworzyć spójne i angażujące materiały. Lubię dbać o każdy detal – zarówno w treści, jak i w estetyce, bo wierzę, że przemyślana forma potrafi świetnie wzmocnić przekaz.
Bliskie są mi tematy związane z designem, sztuką i szeroko pojętą estetyką. Regularnie odwiedzam wystawy i eksploruję różne techniki twórcze, takie jak ceramika czy grafika warsztatowa. To dla mnie nie tylko sposób na relaks i wyciszenie, ale też świetna okazja do spędzenia czasu z bliskimi i oderwania się od codzienności.
Po pracy odpoczywam na spacerach, ćwiczę jogę i szukam inspiracji w naturze — kolorach, fakturach i rytmie.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z projektowaniem graficznym?
Zaczęło się jeszcze w szkole – na zajęciach fakultatywnych wybrałam grafikę komputerową. To wtedy po raz pierwszy otworzyłam Photoshopa, uczyłam się podstaw kompozycji, edycji zdjęć i poznawałam świat grafiki od strony technicznej. Później miałam dłuższą przerwę, ale cały czas robiłam coś „po godzinach” – tworzyłam kartki dla znajomych, zaproszenia, prezentacje. Zawsze ciągnęło mnie do przemyślanych i atrakcyjnych wizualnie materiałów.
Jakie wyzwania napotkałaś na początku nauki grafiki?
Najtrudniejsze było dla mnie to, że nie potrafiłam przełożyć pomysłu z głowy na ekran. Frustrowały mnie ograniczenia techniczne i brak swobody w obsłudze programów graficznych. Wiedziałam, co chcę stworzyć, ale nie miałam jeszcze narzędzi, żeby to zrealizować. Pomogło mi systematyczne ćwiczenie i… cierpliwość – z czasem nabrałam pewności i zaczęłam czuć się swobodniej.
Najtrudniejsze było dla mnie to, że nie potrafiłam przełożyć pomysłu z głowy na ekran. Frustrowały mnie ograniczenia techniczne i brak swobody w obsłudze programów graficznych.

Dlaczego zdecydowałaś się na dołączenie do Kursu Projektowania Graficznego od podstaw?
Zdecydowałam się na kurs, żeby uporządkować swoją wiedzę i zbudować solidne podstawy, zwłaszcza w zakresie pracy z Photoshopem. Czułam, że chcę zająć się grafiką na poważnie – potraktowałam ten kurs jako inwestycję w siebie.

Czy miałaś wcześniej doświadczenie związane z grafiką, zanim zapisałaś się na to szkolenie? Czy zaczynałaś zupełnie od zera?
W swojej pracy marketingowej zajmuję się również warstwą wizualną – tworzę materiały promocyjne i prezentacje, grafiki głównie przy użyciu Canvy. W pewnym momencie poczułam jednak, że chcę wejść w temat głębiej i sprawdzić, czy projektowanie graficzne to coś, czym mogłabym się zajmować bardziej profesjonalnie. Zapisałam się wtedy na warsztaty z projektowania graficznego i ilustracji prowadzone przez Paulinę z Hekla Studio – i od tego wszystko się zaczęło. Dostałam ogromną dawkę inspiracji, zaczęłam eksperymentować, tworzyć na własną rękę i… po prostu się wkręciłam.
Czy Kurs Projektowania pomógł Ci wystartować w branży graficznej i Twoim życiu zawodowym?
Zdecydowanie tak. Przede wszystkim zyskałam większą pewność siebie – zrozumiałam, że nawet jako samouk mogę tworzyć wartościowe rzeczy i rozwijać się w tej dziedzinie. Kurs był dla mnie nie tylko źródłem wiedzy i technicznych umiejętności, ale też ważnym impulsem, żeby zacząć działać. Często w codziennym biegu trudno znaleźć czas i motywację, żeby skupić się na swoim rozwoju – kurs dał mi konkretny punkt zaczepienia i strukturę, która pozwoliła ruszyć z miejsca. Dzięki niemu poczułam, że mogę zacząć budować coś własnego.
Przede wszystkim zyskałam większą pewność siebie – zrozumiałam, że nawet jako samouk mogę tworzyć wartościowe rzeczy i rozwijać się w tej dziedzinie. Kurs był dla mnie nie tylko źródłem wiedzy i technicznych umiejętności, ale też ważnym impulsem, żeby zacząć działać.
Jak wyglądało Twoje portfolio na początku, a jak wygląda dziś?
Na początku nie miałam żadnego portfolio. Kurs był dla mnie punktem wyjścia do jego stworzenia – zarówno pod względem treści, jak i podejścia do prezentowania siebie jako projektantki. Gdy dopiero zaczynamy, często brakuje komercyjnych realizacji, ale można tworzyć projekty koncepcyjne – dokładnie tak jak robiliśmy to na kursie. To świetny sposób, żeby pokazać swoje możliwości i zbudować własny styl. Tak właśnie zaczęłam.
Jak wygląda Twój dzień pracy?
Na co dzień współpracuję ze sporą firmą, zajmującąc się działaniami marketingowymi – to pochłania większość mojego dnia. Na własne projekty graficzne znajduję czas wieczorami i w weekendy, więc często kończę pracę nad nimi w nocy. Zdarza się też, że pomysły wpadają mi do głowy zupełnie przypadkowo – tuż przed snem albo w najmniej spodziewanych momentach – wtedy zapisuję je na szybko albo robię szkic, żeby nic nie umknęło. Ten tryb pracy bywa wymagający, ale też daje sporo satysfakcji.
Jakie umiejętności poza samym projektowaniem uważasz za istotne dla sukcesu w tej dziedzinie?
Na pewno umiejętność „sprzedania się” – czyli komunikacji, wyceny swoich usług, znalezienia przestrzeni, gdzie można się pokazać i zdobyć klientów. Do tego elastyczność – nie wszystko, co zaprojektujemy, spodoba się klientowi i trzeba umieć przyjąć krytykę. I wreszcie – wytrwałość. Na początku może nie być efektów, ale warto działać dalej i budować coś krok po kroku.

Czy coś zmieniło się w Twoim postrzeganiu samej siebie od czasu, gdy zaczęłaś projektować?
Tak – zdecydowanie czuję się bardziej sprawcza. Mam poczucie, że potrafię stworzyć coś od podstaw, sama, bez czekania na „czyjeś pozwolenie”. Grafika dała mi poczucie niezależności i możliwość wyrażania siebie w sposób, który jest dla mnie naturalny. Zaczęłam też bardziej wierzyć w swoje pomysły i w to, że warto je realizować – nawet jeśli nie od razu wszystko jest idealne. Każdy projekt, nawet mały, buduje poczucie kompetencji i rozwija.
Grafika dała mi poczucie niezależności i możliwość wyrażania siebie w sposób, który jest dla mnie naturalny. Zaczęłam też bardziej wierzyć w swoje pomysły i w to, że warto je realizować – nawet jeśli nie od razu wszystko jest idealne.
Jakie są Twoje ulubione źródła inspiracji?
Zdecydowanie natura i sztuka. Lubię budować palety kolorów na podstawie zdjęć widoków uchwyconych podczas spacerów albo dzieł malarskich – mistrzowie wiedzieli, co robią, dobierając barwy. Inspirują mnie też prace innych projektantów – nie po to, by kopiować, ale żeby zobaczyć, jak różnie można interpretować brief, markę, styl. Czasem to układ, motyw albo detal uruchamia zupełnie nowe pomysły.
Jaki jest Twój ulubiony typ projektów?
Najbardziej lubię tworzyć pełne identyfikacje wizualne – od pomysłu na motyw przewodni, przez jego zastosowanie na różnych materiałach, aż po spójną opowieść marki. Sprawia mi frajdę łączenie elementów w taki sposób, by ze sobą korespondowały i budowały wyrazisty przekaz. Chętnie sięgam po organiczne kształty i eksperymentuję, tworząc nowe graficzne tekstury.

Jakie są Twoje sposoby na utrzymanie kreatywności?
Najlepiej działa na mnie odpoczynek – szczególnie kontakt z naturą, który pozwala się wyciszyć, oderwać od ekranów i złapać dystans. Czasem wystarczy spacer, czasem wyjazd poza miasto. Pomaga mi też obcowanie ze sztuką i dobrą grafiką – oglądanie prac innych twórców, wystawy, albumy, ale też zwykłe przewijanie inspirujących kont na Instagramie czy Pintereście. Ważne jest dla mnie, żeby co jakiś czas spojrzeć na swoje projekty świeżym okiem – nie zawsze trzeba działać non stop, czasem kreatywność przychodzi właśnie wtedy, gdy przestajemy jej szukać na siłę.

Czy masz rady lub wskazówki dla osób, które również rozważają naukę grafiki od podstaw i działanie w tej branży?
Po prostu próbujcie! Grafiki nie da się nauczyć tylko z teorii – trzeba działać. Czasem to, co miało wyglądać świetnie, na ekranie wypada przeciętnie. Ale właśnie wtedy warto eksperymentować, testować nowe podejścia i dać sobie trochę swobody. U mnie często najlepsze pomysły pojawiały się przypadkiem – tworzyłam coś bez konkretnego planu, a potem to właśnie ten motyw stawał się kluczowy dla całej identyfikacji.
Twoje plany na najbliższą przyszłość to…
Chcę rozwijać swoją własną markę graficzną. To dla mnie przestrzeń, w której mogę w pełni wyrażać siebie – pracować w swoim tempie, wybierać projekty zgodne z moją estetyką i stopniowo budować rozpoznawalność. Marzy mi się, żeby marka była nie tylko wizytówką moich umiejętności, ale w przyszłości może nawet małym studiem graficznym, które tworzy przemyślane wizualnie projekty – od identyfikacji po produkty cyfrowe.
📍 Marzysz o tym, by tak jak Aleksandra tworzyć profesjonalne projekty graficzne? Dołącz do listy oczekujących i nie przegap startu nowej edycji Kursu Projektowania Graficznego!

Zawodowo zajmuje się marketingiem i budowaniem wizerunku marki. Wierzy w siłę dobrego designu. Po godzinach zanurza się w grafikach oraz inspiracjach czerpanych z natury i sztuki.
Dodaj komentarz